No to klaps
- 16 minutes read - 3328 wordsThis one will be in Polish. If you’d like to learn how to slate and you’re capable of supreme bastard tongue comprehension there are already tons of interesting how-to-slate resources.
Tak, to na obrazku to klaps. Slate /sleɪt/. Zaś kadr pochodzi z Wody Życia (2024). Jak zwał tak zwał. Najważniejsze jest to, że jeśli to czytasz - to zostałeś/aś klapserem przy mikrobudżetowej produkcji filmowej z powodu bycia moim/moją znajomą. I nie masz bladego pojęcia, co tak właściwie masz robić…
Po co?
Uważam, że jako istoty ludzkie mamy potrzebę zrozumienia. Wynika to ze wbudowanej kompresji semantycznej, która zmusza nas do stworzenia hierarchii dominacyjnej i uporządkowania świata według tej hierarchii. W duuuużym skrócie: chodzi o to, że jak ludzie wiedzą czemu coś robią - to zazwyczaj robią to lepiej. Dlatego zanim przejdę do “jak” to zacznę od “dlaczego”.
Proces klapsowania ma następujące funkcje (w kolejności moim zdaniem od najważniejszej):
- oznaczanie klipu video dla montażysty w postprodukcji
- zawarcie metadanych na temat klipu video
- oznaczanie klipu audio dla montażysty w postprodukcji (wypierane przez timecode)
- stworzeniu punktu synchronizacji dźwięku z obrazem (wypierane przez timecode)
- zmuszenie ekipy do ponumerowania ujęć
- skupianie uwagii, że na serio kręcimy teraz już
- wyglądanie profesjonalnie
ustalenie zapasowego (albo jedynego o.0) punktu synchronizacji timecode’u z kamerą(praktycznie niespotykane w indie produkcjach)
Są to dosyć ważne cele, gdyż inaczej w postprodukcji jest burdel i montażysta się denerwuje. Zakładaj, że jest psychopatą wyposażonym w wiertarkę udarową i wiedzę gdzie mieszkasz.
Cele te osiągane są w następujący sposób:
- Pierwsze 2 -> pisząc mazakiem po klapsie i umieszczając go w kadrze tak, żeby dało się go odczytać (czyli ma być w miarę duży i w miarę ostry)
- Oznaczenie klipu audio -> czytając informację o scenie w miarę wyraźnie, odpowiednio głośno, do mikrofonu
- Synchronizację -> robiąc “jebs” tymi drewienkami na górze, w odpowiedni sposób
Dobra, jak klapsować?
Kodeks piratów
Po pierwsze jest tylko wskazówką, po drugie dotyczy tylko piratów. Wszystko, co jest tutaj opisane, jest amalgamatem tego co się naczytałem i naolgądałem oraz moich refleksji nad procesem. Na każdym planie jest nieco inaczej, natomiast jeżeli czujesz się niczym zagubione ślepe dziecko we mgle - to będzie dobry start!
Pilnuj klapsa!
W którymś punkcie dostaniesz do ręki wypełnionego klapsa, pilnuj go, to Twoje narzędzie pracy.
To jest jedno z najłatwiejszych zadań na planie filmowym (mniej więcej na równi z “przynieś skrzynię z auta i postaw tu”), więc no… jak zgubisz albo pozwolisz na uszkodzenie jedynego klapsa na planie, to Twoja kariera filmowa skończy się szybciej, niż się zaczęła. Klapsy nie rosną na drzewach!
Dopóki nie oddasz go do rąk własnych osoby, która Ci go dała na początku jest on Twoją odpowiedzialnością.
Roll call
Niestety nie możemy mówić o klapsowaniu, dopóki nie omówimy roll calla /rol kol/, czyli całej ceremonii związanej z faktycznym kręceniem, a wygląda to tak:
- Kierownik planu mówi: “Będzie ujęcie” czy coś w tym stylu (np. “Czy jebany reżyser jest w pierdolonej wiosce wideo?”), oznacza to, że trzeba przekierować energię z plotkowania z kolegą / koleżanką, pałaszowania przekąsków czy czego tam się nie robiło na kwestie produktywne. Włączamy skupienie.
- Jak już wszyscy się ustawią, to kierownik mówi: “Dźwięk?”
- Wtedy głównodowodzący dźwięku, lokacyjny mikser, w skrócie ja, odpowiada, że spoko, poprzez “leci” albo “w zapisie”. Od tego momentu oficjalnie się kameruje (to będzie ważne potem).
- pozor! w tym momencie Ty, klapser z nadania, masz już być na miejscu, inaczej kierownik powie “klaps”. Ale wtedy przegrałeś/aś. Ty masz już tam być!
- Kierownik mówi: “Kamera?”
- Operatorzy kamer odpowiadają po kolei: “Pisze”
- tak teraz Ty! czytasz scenę! Jak będziesz zmulać, to kierownik powie: “scena” albo “klaps”. Minus 5 punktów dla Gryfindoru wtedy :c
- klapsujesz
- zawijasz
- staraj się być cicho i poza kadrem, dopóki nie usłyszysz “cięcie!”
I tak w kółko aż do jedzonka albo fajrantu. Proste, prawda?
Czemu klaps ma być na miejscu zanim kamery zaczną kręcić? Ano dlatego, że wtedy pierwsza klatka pokazuje klapsa, co z kolei przekłada się na miniaturkę klipu w postprodukcji. Mała rzecz na planie, a bardzo ułatwia życie potem.
Ogólnie dobry operator nie odpali zapisu, dopóki nie widzi czytelnego, ostrego klapsa, ale no… niektórzy to się dostali na operatorski, bo tatuś ufundował fontannę pewnej szkole w mieście Uć.
Jak się ustawić?
Przypominam: klaps ma być widoczny, w miarę duży i ostry. Inaczej nie da rady z niego nic odczytać i nasza robota jest psu w dupę jak woda na młyn… Ślimak rogi. Coś.
Zasada kciuka: główny aktor jest raczej ostry, więc o ile nie ma planu totalnego, to zazwyczaj koło aktora jest dobre miejsce na klaps.
Jeżeli stoisz źle, to operator Cię ustawi. Słuchaj się go/jej. Jego lewo to Twoje prawo i analogicznie odwrotnie.
Nie zasłaniaj ręką informacji na klapsie, ponieważ patrz punkt pierwszy.
Jak na planie jest focus puller, to czasami ujdzie też stanięcie na centralnie przed kamerą i danie mu przeostrzyć - tylko upewnij się że jest na to zgoda.
Jak totalnie nie wiesz, to możesz się zapytać (info o tym, jak się pytać jest zawarte dalej) gdzie się ustawić. Kogo:
- tego, kto dał Ci wypełniony klaps (clapper loader)
- skrypta, to z reguły kumaci ludzie
- operatora
Jak czytać scenę?
Przypominam: w miarę wyraźnie, odpowiednio głośno, do mikrofonu. Czytamy tak: “Scena [numer sceny], ujęcie [numer ujęcia], podejście [numer podejścia]”. Niektórzy zamiast “podejście” mówią “dubel”. Czy jedna sylaba mniej to właściwa cena za utratę poprawności językowej? Przykład ze zdjęcia: /Scena czterdziesta szóśta, ujęcie drugie, podejście drugie/
Lepszy sposób: “[numer sceny], [numer ujęcia], [numer podejścia]”, czyli np.: /Czterdzieści siedem, dwa, dwa/
W tym punkcie pragnę podziękować mojemu przyjacielowi i koledze Kamilowi M. Brylowi z Wild Wave za nauczenie mnie czegoś o klapsowaniu, kiedy myślałem, że wiem już wszystko.
Zazwyczaj ujęcie wyrażane jest numerem, np. 5, czytane jako “pięć”. Natomiast dyrektora zdjęć może ponieść fantazja i zdarzają się potworki typu “11.2” albo “7+”. Jak to czytać? Nie ma zasady, więc najlepiej najprościej — czyli “jedenaście kropka dwa”, “siedem plus”.
Opisałem tutaj system europejski, w amerykańskim jest nieco inaczej.
Zlokalizuj wzrokiem mikrofon i mów do niego. Jak są 2, to wybierz sobie 1. Pierwszy dźwiękowiec asystujący może przesunąć mikrofon w Twoją stronę. Ale nie musi. Im bliżej masz mikrofon, tym ciszej możesz mówić (coś tam kwadrat odległości), mów tak, jakby mikrofon był osobą, która ma Cię usłyszeć.
Jak trzymać klapsa?
Kiedy nie klapsujesz to za dolne drewienko. Jak klapsujesz to albo jak tacę (jedna ręka pod klapsem, przykładając siłę wektorem pionowym, druga trzyma za górne drewienko) albo wkładając palce pod dolne drewienko i trzymając za górne drewienko. Wyjątkiem jest MOS. Czasem klaps posiada też domontowaną trzymaczkę, to wtedy za trzymaczkę. Ja nie mam trzymaczki, bo stwierdziłem, że biorąc pod uwagę jak ludzie zazywczaj traktują ten klaps to się urwie.
Jak klapsować-klapsować?
Jak już musisz coś spartolić to lepiej spartolić to niż czytanie sceny. I lepiej spartolić czytanie sceny niż ustawienie.
Klaps zjawia się w kadrze w pozycji otwartej i pozostaje otwarty do momentu klapsnięcia. Po klapsnięciu pozostaje zamknięty, aż nie zniknie z kadru. Czemu? Wzięło się to z tego, że kiedy synchronizacja była ręczna - montażysta (a konkretnie asystent) wybierał sobie moment i patrzył czy klaps jest zamknięty - jak był zamknięty to znaczy, że klapsnięcie nastąpiło wcześniej - jak otwarty to później. I skacząc niczym żabka znajdował szybko właściwe miejsce w klipie video.
Po przeczytaniu sceny, stoją z otwartym klapsem, mówisz: “klaps”, czekasz sekundę, robisz jebs (śmiało!), czekasz sekundę. Dlaczego? “Klaps” jest po to, żeby montażysta wiedział, że jebs, które zaraz nastąpi jest faktycznie klapsem, a nie dyżurnym, który pomylił gwiazdy odbite na powierzchni stawu z drzwiami. Przerwy są po to, żeby wszystko się poprawnie zarejestrowało i nie zlało w jedno. Czasami klapserzy jeszcze dobrze nie klapsną, a już uciekają. Najpierw klaps, potem zwijka - nie jednocześnie.
Jak zawijać?
Szybko. I nie wywal się o kabel ani statyw. Plan jest zastawiony sprzętem, który kosztuje więcej tysięcy, niż masz palców. Ostrożnie!
Po zawinięciu w takie miejsce, gdzie nie będziesz nikomu przeszkadzać - nie ruszaj się. I wiem, że fajnie się ogląda to, co się dzieje, ale postaraj się nie patrzeć aktorom w oczy. Jesteśmy tak biologicznie zbudowani, że to rozprasza.
Wymysły
Powyższy scenariusz jest najczęstszy, ale czasem będzie nieco inaczej, np.:
MOS
Czyli bez synchronizacji z osobnym urządzieniem nagrywającym dźwięk (z samą nazwą związana jest ciekawy lore). Nie klapiemy, bo nie ma po co (nawet więcej, klapanie przy MOSie jest potencjalnie szkodliwe!). Przeczytać scenę można, bo kamera często dźwięk nagrywa.
I ważna sprawa: klaps trzymamy za to dolne nieruchome drewienko do robienia jebs. Wtedy montażysta widzi na tej małej miniaturce łapę i wie, że na 100% nie ma co szukać odpowiadających plików dźwiękowych.
Soft sticks
Czasem klaps będzie bardzo blisko twarzy aktora. Centralnie przed. Zamiast napierdalać drewienkami jak Jagiełło Krzyżaków, bądź pan/pani człowiek i pomyśl o aktorze. Takie jebs dekoncentruje strasznie. Co robić? Powiedz /soft stiks/ (totalnie nie wiem jak przetłumaczyć “soft sticks”, na razie najlepszym tłumaczeniem jest “wiotka witka” xD) i zamknij drewienka z takim delikatnym “plop”. Mikrofon powinien być blisko.
Multicam i common sticks
Podczas nagrywania na wiele kamer teoretycznie każda kamera powinna mieć swojego klapsa. Natomiast w indie produkcjach rzadko zdarzają się 2+ kamery, a jeszcze rzadziej więcej niż 1 klaps. Co robić? Na klapsie powinno być napisane “common sticks”. Oznacza to, że klaps jest przeznaczony do wszystkich kamer. Ja np. na moim klapsie mam to naklejone permanentnie, bo z reguły to jest jedyny klaps na planie.
Do momentu czytania sceny wszystko idzie standardowo - zmienia się tylko klapsowanie. Jeżeli da się łatwo ustawić tak, że obie kamery widzą klapsa, to po prostu powiedz: “A i B wspólny klaps”, jebs i standardowo zwijka. Jeżeli A i B to jedyne kamery to po prostu “wspólny klaps” też ujdzie.
Jeżeli nie da się ustawić pod obie kamery szybko i łatwo, to ustawiamy się najpierw pod A. Mówisz: “Klaps A”, jebs. Przestawiasz się pod kamerę B, mówisz: “Klaps B”, jebs. I tak w koło Macijeko, aż obskoczysz wszystkie kamery. Ewidentnie widać, czemu w pro produkcjach jest klaps per kamera.
Drugi klaps
Czasami się źle jebnie. Zdarza się. Powiedz natychmiast: “drugi klaps” i jebnij ponownie. Tym razem dobrze!
Klaps końcowy
Dobra, teraz się skup, bo to jest najtrudniejszy scenariusz. Czasami nie jest praktycznie robić klapsa na początku. Kwestie ostrości czy coś. Nie ważne czemu. Ważne, że ktoś (najprawdopodobniej operator) powie Ci, że robimy tutaj klaps końcowy. Co to znaczy?
Otóż na samym początku należy przed kamerą pokazać klaps, ale do góry nogami. Może być rozmazany, bajo bongo. To jest sygnał dla montażysty, żeby szukał klapsa na końcu klipu. Przeczytać scenę i się zawinąć. Jak się nie da pokazać klapsa przed kamerą to olej ten krok, po prostu przeczytaj scenę i dodaj “klaps końcowy”.
Teraz jest gra w przyczajkę. Jak tylko ktoś powie “stop” to Ty krzyczysz: “klaps końcowy”. Obraz i dźwięk powinny lecieć dalej. Jak najszybciej ustawiasz się tak, żeby kamera mogła na Ciebie spojrzeć i przyostrzyć. Klapsujesz normalnie - procedurą standardową (minus czytanie sceny bo to już było!). Gotowe!
W czasach taśmy na końcu odwracało się jeszcze klapsa do góry nogami, żeby było jasne, że to nie jest klaps początkowy następnej sceny, natomiast obecnie każde podejście dostaje swój własny plik, więc nie ma sensu tak robić. Chyba, że bardzo chcesz.
Podstawowe mazanie (podejścia)
Czasem nie ma czasu na przekazanie klapsa clapper loaderowi między podejściami. Szczególnie na małych produkcjach, gdzie sceny nie wymagają wyrafinowanego przygotowania, reżyser nie ma dużo do powiedzenia aktorom w trakcie, etc. W takim wypadku oprócz klapsa dostaniesz mazak suchościeralny oraz szmatę. Szmata może być w kształcie skarpety. Pilnuj ich, mazaki nie spadają z nieba! Klaps może też mieć rzep z tyłu do osadzenia mazaka, żeby ułatwić Ci to arcytrudne zadanie. Jeżeli skarpeta szmata ma sznurek i karabińczyk to zaczep karabińczyk o szlufkę spodni czy coś. Tak, ktoś mi zawinął skarpetę, żeby uwolnić Zgredka.
Podejścia numerujemy od 1, co 1. Czyli 1, 2, 3… i tak dalej. Podejście zaczyna się kiedy dźwięk zacznie pisać i kończy się w momencie, kiedy usłyszysz “cięcie”. W takiej chwili trzeba na szybkości zapamiętać numer podejścia, zmazać go, dodać 1, napisać nowy numer i zasuwać na swoje miejsce.
Wypełnianie klapsa
Czasami clapper loader to Ty, szczególnie na małych produkcjach. Wymaga to ogarnięcia jaką scenę i jakie ujęcie kręcimy i zapisywania tego na klapsie, kiedy coś się zmieni.
Takt
Kluczowe dla sprawy jest orientowanie się w sytuacji - co się dzieje na planie. Jest to trudne, bo czasami totalnie nikt nie wie. I możesz się czasem zgubić - to jest ok. W takim wypadku można się zapytać, w następującej kolejności: skrypta, kierownika planu, operatora, reżysera. Jak reżyser nie wie, co jest kręcone to ten plan ma poważniejszy problem, niż źle wypełniony klaps.
Ważną rzeczą jest takt: wypełnienie klapsa jest relatywnie nisko na liście priorytetów. Tak, jest ważne i możesz zatrzymać produkcję, jeśli kierownik planu mówi “Dobra, lecimy! Dźwięk?”, a Ty dalej nie wiesz co jest kręcone. Do brzegu, bo trochę zbaczam z tematu - jeżeli reżyser krzyczy na operatora, operator szarpie się z kamerą i pyta o coś skrypta, skrypt przegląda notatki, żeby odpowiedzieć na pytanie, a wokół tego krąży kierownik planu - to nie wpierniczaj się na sam środek jak żółtko w tatara - poczekaj chwilę. Mnie się wydawało to oczywiste, ale zauważyłem, że ludzie często się bardzo ekscytują swoją nową funkcją i zapominają o całej reszcie procesu filmowego.
Serie
Zdarza się, że ujęcie jest nagrywane serią - to znaczy bez cięcia między podejściami. Ma to sens jak np. jest to 3-sekundowa reakcja aktora na coś. W takim wypadku po numerze podejścia piszemy “SER” albo “S”, np. “1 S”. Takie podejście standardowo obowiązuje do cięcia.
Wskazówki montażowe
Na klapsie (w tym modelu co ja używam, na dole po prawej) są takie skróty - “Day”, “Ext”, “MOS”. Oznaczanie ich należy również do clapper loadera i jest to dosyć ważne.
Ja polecam oznaczać je przy pomocy 3 małych kawałków czarnego gafra, zaklejając te nieadekwatne, tak, że widać tylko te właściwe. Na zdjęciu widać informację o tym, że: jest to scena dzienna, w tym ujęciu kamera jest na zewnątrz, jest to ujęcie bez synchronizacji dźwięku i został użyty filtr Black ProMist 1/2.
Jak je oznaczać? Prosta sprawa:
- Day / Night [czasem “Nite”] - oznacza fabularną porę dnia w filmie, zazwyczaj oczywiste, a w razie dysput jest napisane w scenariuszu. Jak jest coś w stylu WSCHÓD SŁOŃCA, to walnij taśmę między jedno, a drugie. YOLO
- Int / Ext - skrót od “interior” / “exterior” - oznacza lokację kamery w danym ujęciu. Jeżeli kamera przemieszcza się między wnętrzem, a zewnętrzem to zrób jak wyżej. Zasada kciuka: jak jesteś wystawiony/wystawiona na działanie żywiołów lub bezpośrednio widzisz niebo (w sensie jakbyś był/a na miejscu kamery) to prawdopodobnie jest to zewnętrze, w przeciwnym wypadku wnętrze.
- MOS / Sync - czy nagrywany jest dźwięk, który wymaga potem synchronizacji. Zasada kciuka: jak dźwiękowiec próbuje wyrwać Twoją koleżankę zamiast stać z kijem w gotowości, to prawdopdoobnie jest to MOS.
- Filter - filtr używany przez kamerę. Jak żaden nie jest używany to pusto.
Najważniejsze jest dobre oznaczenie MOS / Sync, w razie wątpliwości koniecznie dopytaj, bo inaczej montażysta będzie szukał plików, których nigdy nie było!
Ustawianie klapsa
Odróżniam ustawianie od wypełniania, bo rzeczy z tej sekcji robi się raz per dzień zdjęciowy, a czasem raz per produkcja.
Data
Najprostsza sprawa - dzisiejsza data. W formacie dzień/miesiąc/rok. Np., jeśli plan zdjęciowy dzieje się 11 lipca 2003 to będzie to “11/07/2003”. Dobrym protipem jest użycie papierówki / białego gafra do oznaczenia tej stałej częsci, czyli “/07/2003” i zmienia tylko dnia na początku każdego planu.
Rolka
Kiedyś to był fizyczny kawałek światłoczułej folii, teraz używamy kart pamięci albo dysków. Ale luj, numerujemy je tak samo.
O rolkę z obrazem pytamy w kolejności: drugiego asystenta kamery, pierwszego asystenta kamery, operatora, dyrektora zdjęć. Powinny być w formacie [literka][cyfry], np. “A05”, “B01”. Jak jest klaps per kamera, to na każdym klaspie piszemy rolkę odpowiadającą kamerze. Jak jak jeden klaps to jedna rolka pod drugą.
O rolkę dźwiękową pytamy głównego dźwiękowca, czyli pewnie mnie. Zazwyczaj będzie jedna, ale może być więcej (bo np. jest karta zapasowa, używane jest kilka nagrywarek). Na małych produkcjach warto walnąć rolkę dźwiękową pod rolkami z obrazem na jedynym klapsie. Mniej szukania potem w montażu.
Jak nastąpi zmiana rolki karty w jakimkolwiek urządzeniu, które było wspomniane na klapsie, to należy uaktualnić również klapsa.
Nazwy i nazwiska
Te rzeczy będą na klapsie w miarę na długo (chociaż od wszystkiego są wyjątki), więc taśma to dobry pomysł.
- Nazwa produkcji - ez, to jest nazwa filmu, który jest kręcony właśnie
- Reżyser - imię i nazwisko reżysera, lepiej nie przekręcić, warto zapytać, jak chce być zapisany/zapisana. Niektórzy preferują np. “Zuza”, zamiast “Zuzanna” i miło to uszanować. Niektórych wymawia się “Jacek Kowalski”, a pisze “Alan Smithee”
- DOP - czasami oznaczone jako “camera” - jak wyżej, tylko że dyrektor zdjęć
I to jest zgodnie z tradycją. Zapytałem na Quorze czemu to służy. W skrócie:
- nie zawsze jest oczywiste, kto reżyserował i kamerował daną scenę, zwłaszcza po czasie (byłem w projekcie gdzie DOPowały co najmniej 4 osoby)
- większe produkcje mają więcej niż 1 unit, co dodatkowo komplikuje punkt powyższy
- jest to zwyczajnie szybsze, niż odnalezienie odpowiedniej osoby przez łańcuszek zależności (np. po dacie i produkcji przez call sheet)
- jest to dodatkowy backup na wypadek, jakby ktoś pomieszał pliki [nie do końca to kupuję]
- można dopisać “UP” przy nazwisku - jest to dupokryjka, że scena została nakręcona wbrew osobie, przy której stoi “UP”
Są też slate’y, które nie mają tych pól (przykład w wątku na Quorze), więc jak widać, jest to dosyć arbitralne. Myślę, że na indie produkcjach można zapisać też zastępstwa za dźwiękowca, zwłaszcza jak jest wolne miejsce i nie ma skrypta.
Ogólnie nie przejmuj się tym jakoś strasznie bardzo.
Common sticks
Nie zaszkodzi sprawdzić, czy klaps jest oznaczony jako “common sticks”, jeżeli jest jedynym klapsem na planie.
Po robocie
Wyczyść klapsa do białości przy pomocy ścierki. Taśmy mogą zostać. Właściciel klapsa na pewno doceni. Warto też to robić podczas dłuższych przerw, takich jak company move albo obiad. Służy to temu, że akryl, z którego wykonany jest klaps uszkadza się, jeśli pozostanie na nim zbyt długo tusz z mazaka.
Następnie oddaj do rąk własnych klapsa właścicielowi klapsa. Nikomu innemu, nie kładź go nigdzie. Do rąk własnych.
Jak już oddasz klapsa i nie znasz angielskiego, to zapisz się na kurs - bez tego będzie Ci trudno rozwijać swoją karierę w filmie. Najlepszy moment był 10 lat temu, drugi najlepszy jest teraz.
Klaps można czyścić dodatkowo specjalnym płynem do czyszczenia albo wodą z mydłem, nigdy etanolem czy innym specyfikiem.
Co można skasztanić (na podstawie własnych obserwacji)?
Tak, da się, przykłady:
- podczas czytania pomijanie sceny - czytamy: “scena X, ujęcie Y, dubel Z”, nigdy “ujęcie Y, dubel Z”, edit: a najlepiej “X, Y, Z” po prostu
- nieśmiałe klapsanie - warto walnąć, zwłaszcza jeśli dźwiękowiec umie into poziomy
- oznaczanie sceny, ujęcia i podejścia na klapsie literkami (“s”, “u”, “p”) czy nie daj borze jeszcze inaczej - wygląda max wieśniacko, nie rób tego. Pamięc robocza ma 7 elementów, jesteś w stanie zapamiętać “scena, ujęcie, podejście”. Jak nie jesteś, to może odpuść sobie ten film i zapisz się na dżudo. Jakieś łatwe dżudo.
- inicjatywa własna pt. pryskanie klapsa perfumem w celu wyczyszczenia go. Instynkt nagi i zabójczy, ale kierunek przeciwny. Alkohol etylowy i inne rzeczy w perfumie uszkadzają akryl i mogą doprowadzić do starcia napisów nadrukowanych na klaps. I ani trochę nie pomagają w czyszczeniu śladów po markerze suchościeralnym!
- pytanie reżysera jak klapsować. No nie. Literalnie zapytaj kogokolwiek innego.
- tworzenie na tyle klapsa malowidł naskalnych - ja to potem muszę zmazywać i marnujesz cudzy mazak - nie spoko.
- zasłanianie ręką informacji na klapsie podczas klapsowania
- wielokrotne rozmazywanie ręką informacji zapisanych wcześniej na klapsie - wiadomo czasem się zdarza, ale wtedy się szybko poprawia zanim ktoś zauważy ;d
Akcesoria
Tego używam i to mi się najlepiej sprawdza na czas publikacji:
- pro mat gafer.pl taśma matowa biała, ja mam 19mm, ale wolałbym 24mm
- pro mat gafer.pl taśma matowa czarna 19mm / gafer gorilla cienki
- Marker z farbą UNI POSCA PC-5M czarny (do stałych informacji, pisania po taśmach - tylko daj mu przeschnąć minutę)
- Marker do tablic PENTEL MAXIFLO M czarny (do zmiennych informacji)
- Klaps filmowy biały akrylowy na mazaki 24,5x30 (tylko: teraz chodzą po 170 CBL, zobacz na Ali, jest taniej, nie daj polaczkowi zarobić na sobie)
- Losowa skarpeta